Przecinanie strugą wodną - Ścierniwo
Tuti - 2010-04-08, 00:32
Miałem okazję kiedyś rozmawiać z osobą w firmie, która zakupiła specjalny system do uzdatniania przerobionego ścierniwa, ponieważ ten temat też był u nas poruszany. Wiadomo, że ścierniwo do dość spory koszt w cięciu.
Otóż z doświadczenia firmy polskiej użytkującej taki system wiem, że jest to całkowicie nieopłacalne.
Po pierwsze: sam system jest bardzo drogi w eksploatacji, oraz ma bardzo słabą wydajność.
Po drugie: ścierniwo było dość sporo zanieczyszczone i powodowało zapychane się w przewodach.
Podobno w Niemczech od kilku ładnych lat stoi jeden taki duży przemysłowy system, ale nawet im w większej skali nie opłaca się za bardzo ten biznes.
agama - 2010-04-08, 06:40
Z tego co ja się orientuję to nie wykorzystasz już tego ścierniwa do ponownego cięcia. Ja np. mam układ z ludźmi i zabierają mi go do utwardzania dróg i układania polbruku, więc kłopot mam z głowy. Słyszałem, że różne firmy pracują nad systemem odzyskiwania ścierniwa do ponownego wykorzystania, ale proces jest jeszcze na tyle drogi, że opłaca się kupić nowe ścierniwo.
Aszpen - 2010-04-15, 09:26
Janusz napisał/a: | Worek wymieniasz w takim samym czasie jak zużywasz tonę garnetu (używamy opakowanie z garnetu jako filtr).
|
Przyznam że zaprezentowane rozwiązanie bardzo mi się podoba i jest pomysłowe i zapewne praktyczne.
agama - 2010-04-19, 22:27
Rozmawiałem już z firmą, która ściąga takie urządzenia, mają się wystawiać na stoisku w Poznaniu podczas targów i umówiłem się już na spotkanie i prezentację. Zobaczymy co potrafi te ustrojstwo i czy jest takie dobre.
kali77 - 2010-04-20, 21:05
Panowie! Piaskowanie na mokro. Polecam. Rewelacja. Widziałem to urządzenie w akcji. Takie błotko można zastosować z powodzeniem do delikatnego piaskowania. ;) Nawet drobne wtrącenia stali nie przeszkadzają. ;)
kali77 - 2010-04-20, 21:28
A tak to wygląda w akcji.
siła - 2010-05-20, 12:31
Czy ktoś wie, czy warto używać ścierniwa australijskiego ?
I jak się ma jakość (wydajność) do ceny ?
kali77 - 2010-05-20, 14:59 Temat postu: garnet australijski... Co do ceny to ciężko mi coś powiedzieć, bo w Polsce nigdzie go nie widziałem...
Ja miałem z nim kontakt daleko w Rosji... Więc cena jak wiadomo będzie mocno różnić się od tej w Polsce.
Jak wygląda i jakie są jego właściwości?
Ciekawe, bo ma inny kolor... Taki mocno metaliczno-szary... Jeżeli chodzi o jego wydajność i jakość cięcia moim zdaniem porównywalna z innymi rodzajami garnetu. Nie zauważyłem, aby sprawiał jakieś trudności podczas cięcia. Więc jego jakość oceniam na dobrą.
kali77 - 2010-05-20, 15:04 Temat postu: garnet australijski... A skąd takie nagłe zainteresowanie garnetem australijskim?!...
Jest to raczej mało popularny "piasek" w Polsce i chyba na pewno nie "grozi" jego mocna ekspansja na rynku polskim...
Najlepszy na rynku Polskim był, jest i zawsze będzie garnet indyjski. Jakość bardzo dobra, łatwy w zakupie w każdych ilościach... cena rozsądna... towar pewny i sprawdzony... więc po co wątpliwie eksperymentować?!...
Tuti - 2010-05-23, 00:33
Ostatnio miałem okazje przetestować garnet australijski - mój boss przywiózł dwa woreczki z ostatniej wywprawy do Niemiec. Rezultat? Nie widziałem żadnej znaczącej różnicy. Wiec jeśli nie ma różnicy i dostępność na polskim rynku raczej słaba to po co sobie komplikować życie?
siła - 2010-05-24, 20:44
Dziękuję za opinie. Skąd zainteresowanie ? Dotychczas operowaliśmy w firmie garnetem indyjskim. Przyznam, że dość dobrze sie sprawdza ale ze świata spływają różne oferty.
Aktualnie analizujemy pochodzenie "astralian garnet". Tylko cene coś wysoka...
Tuti - 2010-05-24, 22:53
"australian garnet" to coś innego niż GMA?
siła - 2010-05-25, 22:53
GMA to firma w Niemczech oferujaca "australian garnet" ;)
Wiele firm w Polsce też dealuje garnetem. Osobiście znam kilka dobrych marek garnetu indyjskiego. Polecam :)
kali77 - 2010-05-26, 06:51 Temat postu: garnet... A co sądzisz o garnecie chińskim siła?
siła - 2010-05-31, 10:18
Ojjjjjjj ! Uważajcie z chińszczyzną ! Tuby zużywają się znacznie szybciej, pękają kryzy, siada głowica itp. Nie polecam tego badziewia ;) Z Chin można kupić wszystko ale i dużo stracić przy okazji, np klientów.
|
|
|